Jakość życia każdego człowieka związana jest bezpośrednio z doświadczanymi emocjami i uczuciami. Dostęp do przeżywanych emocji (pożądania i agresji, strachu, potrzeb na poziomie biologii) i uczuć wyższych, jak empatia, ciekawość innych osób, stanięcie w obronie nieznajomych, akceptacja inności, szacunek do granic bliźnich powoduje, że życie można wieść na przyzwoitym poziomie ego dojrzałego.

Dojrzałe ego

Dojrzałe ego to poziom świadomości, który charakteryzuje się gratyfikacją ze wzajemności w kontaktach i poczuciem równoważności różnych racji i egocentrycznych potrzeb, często pozostających ze sobą w sprzeczności. Jest to poziom rozumienia systemowej współzależności i współodpowiedzialności za swoje i innych postawy i działania. Jeden krok za zdrowym egoizmem.

Dostęp do poziomu ego dojrzałego wymaga jednak akceptacji całego spektrum uczuciowości. Również tych obszarów, które kulturowo czy wizerunkowo nie są akceptowane. Są nimi zazwyczaj biologiczne popędy i obudowane mechanizmami obronnymi rany doświadczone w dzieciństwie:

  • emocjonalna pustka i upokorzenie,
  • odrzucenie,
  • niezgoda na słabości i bezradność,
  • nieufność
  • lęki.

Mechanizmy obronne, powstałe automatycznie w dzieciństwie jako sposób poradzenia sobie z emocjonalnym bólem, zostają w świadomości człowieka jako prawda o własnej uczuciowości. Naturalne, autentyczne emocje i uczucia zostają wyparte lub zaprzeczone. Znikają ze świadomości i doświadczania.

Ilustracją może być tutaj mechanizm odwrócenia w przeciwieństwo. Przykładowo: wyparcie doświadczanej agresji w dążeniu do władzy odwrócone w podporządkowanie i bycie zawsze miłym i uprzejmym, niezależnie od okoliczności. Przyjęcie postawy bycia starającym się, „dobrym” człowiekiem.

Z czasem można nawet w to uwierzyć, choć każdy człowiek, który stara się ten wizerunek utrzymać wie, że tu i ówdzie bogata w różnorodność natura człowieka wychodzi z ukrycia i daje o sobie znać. Jeśli nie w postaci przyjęcia postawy ofiary, to trudną do ukrycia frustracją i złością. Może ona wówczas przybierać formę biernej agresji, wybuchów złości lub – jeśli mechanizm wyparcia jest silny – somatycznymi dolegliwościami, a dalej chorobami.

Naturalny sposób wyrażania emocji

Każde mentalne i racjonalnie wytłumaczone przywiązanie do wizerunku kończy się sytuacją, w której stłumiona, niechciana emocja szuka w naturalny sposób możliwości wyrazu. Bywa i tak, że jeśli środowisko jest mocno wizerunkowe (np. rodzina czy grupa, w której człowiek żyje na co dzień), czyli zdominowane poprzez mechanizmy obronne, wówczas ekspresja tłumionych emocji i uczuć następuje poprzez tzw. „najsłabsze ogniwo” systemu. Są to najczęściej dzieci lub osoby, których mechanizmy obronne są słabsze lub mające łatwiejszy dostęp do autentycznych reakcji.

W dużym skrócie można powiedzieć, że np. kłopoty dzieci pokazują ich rodzicom, jakimi swoimi emocjami powinni się zająć. Jeśli to się nie stanie, kłopoty będą eskalować albo zmieniać formę (z kłopotów z emocjami do kłopotów zdrowotnych itd.). W dalszej perspektywie stłumione emocje mogą się nawet przejawić w środowiskowym konflikcie, wypadku czy próbie odreagowania w walce o jakąś słuszną sprawę.

Z tego miejsca można zobaczyć, że każda stłumiona, zaprzeczona i zapomniana emocja, uczucie, „szuka” drogi do ekspresji, wyrazu. Będąc przejawem natury będzie szukać wyjścia do skutku. Od dyskomfortu, poprzez konflikty w relacjach, w dalszej kolejności poprzez najsłabsze ogniwa („bezpieczniki” systemu).

Jeśli mechanizmy obronne są silne i nie dojdzie do jej uwolnienia, całe środowisko, podłączając własne stłumione emocje, będzie szukać wyjścia w znalezieniu winnego albo zaangażowaniu się w jakąś słuszną sprawę, w której jest jakiś wróg, z którym trzeba walczyć. Wówczas wyrażenie całej swojej agresji stanie się racjonalnie uprawnione. W psychoterapii systemowej nazywane jest to zjawiskiem rezonansu, rozprzestrzeniania się problemu na najbliższe i dalsze otoczenie.

Natura emocjonalności

Z tej perspektywy niezwykle ważne jest uświadomienie sobie natury własnej emocjonalności i zyskanie dostępu do autentyczności, która pozwala wyrażać i sublimować emocje i uczucia w naturalny sposób. Świadomość i akceptacja faktu, że w ludzkiej naturze są wszystkie emocje, nie tylko chciane i lubiane aspekty, daje narzędzia, żeby się z nimi obchodzić konstruktywnie, tak, jak to najlepiej możliwe w każdych okolicznościach. Nie sposób bowiem mieć wpływ na sposób wyrażenia emocji, która jest nieuświadomiona i niezidentyfikowana. Żyje zazwyczaj swoim życiem.

Zasada jest prosta:

  • silny wizerunek mówi o silnie wypartych, niechcianych aspektach; emocje i uczucia wyrażane są w nieświadomy sposób w formie mechanizmów obronnych; rezonans emocjonalny działa na bliższe i dalsze środowisko, następuje delegowanie odpowiedzialności na otoczenie, najczęściej w postaci projekcji własnych niechcianych uczuć na innych, szukanie winnych
  • dostęp i akceptacja całego spektrum emocjonalności i uczuciowości daje umiejętność konstruktywnego ich wyrażania, możliwy jest dostęp do sfery uwalniania emocji, przewartościowania przyczyn ich powstawania, branie odpowiedzialność za własne emocje i reakcje

Praca z emocjami i uczuciami, wydaje się podstawowym etapem rozwoju świadomości w drodze do jakości życia opartej na odpowiedzialności każdego człowieka za własne wybory i ich konsekwencje.

Zaczynając od nauczenia się odczuwania, ekspresji i nazywania uczuć i emocji, poprzez uświadomienie sobie i rozluźnienie wizerunku, po akceptację wszystkich niechcianych aspektów, tworzy się szansa na dostęp do uwalniania emocji i uczuć.

Proces uwalniania bezpośrednio związany jest z rezygnacją z egocentrycznych korzyści wynikających z wizerunkowości. Jest drogą do poczucia wewnętrznej wolności i szerszej przestrzeni świadomości, w której jakość życia ma wielowymiarowy, bogaty w nową perspektywę zasięg. Otwiera przestrzeń do istoty natury każdego człowieka, przestrzeń akceptacji, współodczuwania i współodpowiedzialności. Przewartościowuje jakość i sens życia.

Wyobraźmy sobie teraz rozwój świadomości oparty na pilnie strzeżonych wizerunkach, oparty na pomysłach dokąd ma prowadzić i jaki ma być jego kierunek… Ale o tym w następnym artykule…

Autor: Jolanta Toporowicz

Pin It on Pinterest

Share This