Kryzys i globalne zmiany powodują, że stajemy w obliczu konieczności zmian w naszych własnych mikroświatach. Sytuacja w kraju i na świecie jest coraz bardziej nieprzewidywalna. Wymaga od nas nie tylko bieżącej rozważnej reakcji na okoliczności, które nas dotyczą, ale i zgody na fakt, że na naszych oczach wszystko się zmienia i proces ten należy przyjąć do wiadomości. Decyzja o akceptacji realiów z całą pewnością pozwoli nam na adekwatne odniesienie się do rzeczywistości, której doświadczamy.
W odruchu na stwierdzenie o konieczności zaakceptowania niechcianych faktów pojawiąją się różne reakcje. Wiemy już, że różnice te mają swoje źródło w kontekście poziomu świadomości, z którego oglądamy rzeczywistość. Czym więc jest akceptacja? Jak ją rozumiemy w wewnętrznym przeżyciu zależnie od potencjału, z którym przychodzimy na świat?
Samo pojęcie „akceptacja” rozważane intelektualnie może nie być tym samym, co żywa reakcja na rzeczywistość. Jakość tego doświadczenia a, co za tym idzie, i rozumienia akceptacji wynikają wprost z potencjału poziomu świadomości.
W przestrzeni rozmycia akceptacją nazwiemy bierną zgodę na ten obszar rzeczywistości, którego ona dotyczy. Sposób rozumienia, jaki zadeklarujemy w tej sprawie, będzie bezpośrednio przejęty od instytucji, grupy czy autorytetu, na którym budujemy swoje poczucie bezpieczeństwa. W odniesieniu do przykrych bądź niszczących realiów charakterystyczne będa w tej przestrzeni świadomości bierność i oczekiwanie ratunku z zewnątrz.
W egocentryzmie mamy pewność, że wiemy, co jest właściwe, a co nie. Ocena sytuacji w tych kategoriach będzie bezpośrednio związana z naszym prywatnym, szeroko rozumianym interesem. Rozumienie pojęć na tym poziomie świadomości jest zgoła odmienne od tego, czego doświadczamy na ten temat. Zaakceptujemy tylko to, co jest zgodne z taką oceną świata, która służy naszemu dobrostanowi. Zanegujemy natomiast wszystko, co stanie w opozycji do naszych potrzeb i wyobrażeń. Możemy też deklarować swoją akceptację koncepcji różniących się od wizji „prawidłowego świata”, jeśli to nas bezpośrednio nie dotyczy. Zmienimy jednak zdanie, kiedy konsekwencje realiów zaczną naruszać nasz dobrostan (w szerokim rozumieniu).
Na dojrzałym poziomie świadomości akceptacją nazywamy przyjęcie do wiadomości wszystkiego, co jest realnym przejawem życia. Mamy świadomość, że życie toczy się według reguł, na które nie mamy wpływu i oprócz reakcji (nie zawsze przyjemnej) nie dyskutujemy z tym faktem. Reagujemy na bieżące sytuacje i szukamy zrozumienia i konkretnych rozwiązań, które spowodowałyby bardziej harmonijne współgranie z szerszym porządkiem życia. Deklaracja akceptacji w przestrzeni dojrzałości jest spójna z jej doświadczaniem i nie wyklucza bieżącej reakcji na rzeczywistość.