Podejmowanie decyzji zarówno w sprawach ważnych, jak i w tych prostych, codziennych, jeśli przyjrzeć się im wnikliwie, jest procesem, który składa się z wielu czynników. Wbrew przekonaniom, że tworzy je nasza wolna wola, okazuje się, że sposób, w jaki decydujemy o istotnych w naszym życiu sprawach, zależy nie tylko od niej.

Kiedy przyglądamy się uważnie różnicom w przekonaniach przyjmowanych za oczywiste, możemy zaobserwować ciekawe zjawisko. Zaczynamy dostrzegać, że na tę samą rzeczywistość reagujemy w różny sposób. Różnice te nie są zależne od wykształcenia, statusu, poziomu inteligencji racjonalnej czy środowiska, w którym żyjemy. Na przestrzeni kilku ostatnich lat mogliśmy je zaobserwować bardzo wyraźnie w reakcjach na zmiany, które zaszły na świecie. Tak wyrazista różnica w postawach wobec tych samych okoliczności oraz fakt, że w żadnej z tych postaw nie byliśmy osamotnieni, pokazują, że nasze poglądy i decyzje mają swoje źródło w czymś, co nie należy do końca od naszej wolnej woli. Perspektywa, z której postrzegamy rzeczywistość, choć zdeterminowana wieloma czynnikami, w decydujący sposób zależy od potencjału poziomu świadomości. To ten czynnik sprawia, że zazwyczaj przyjęta przez nas optyka jest odporna na racjonalne argumenty i w większości przypadków nie ulega zmianie pomimo nabywania wiedzy i obserwowania faktów. Dotyczy to wszystkich sfer naszego życia, bez wyjątku.

Między lękiem a poczuciem wyjątkowości

Każdy z nas funkcjonuje na co dzień w dominującej przestrzeni świadomości. Jest to rodzaj pola energii określonej jakości – nasza zdolność do widzenia i rozumienia rzeczywistości jest z nim ściśle związana. Pole to determinuje przede wszystkim jakość emocji i uczuć, które towarzyszą nam w prozie życia. Za nimi idą przekonania, motywacje i cele podejmowanych decyzji. Trudno bowiem myśleć, że szukanie innej perspektywy rozumienia tego, co się dzieje, ma sens, kiedy stały, wysoki poziom silnego lęku i dezorientacja nie pozwalają nam na podstawowe poczucie bezpieczeństwa. Na tym poziomie świadomości (nazywam go w swojej książce rozmytym*), możliwe jest jedynie szukanie takich rozwiązań, które sprawią, że uciekniemy od wewnętrznej udręki, w tym od wspomnianego lęku i dezorientacji. Najprostszym i skutecznym sposobem jest szukanie czegoś skrajnie przeciwnego: poczucia szczęścia i własnej mocy, wyjątkowości. W tej przestrzeni świadomości nasz dostęp do energii jest niewielki, dlatego będziemy jej szukać w innych ludziach, organizacjach, zewnętrznych okolicznościach, w których ulokujemy nadzieję na ratunek z mrocznych klimatów charakterystycznych dla rozmytego poziomu świadomości. Wszystkie decyzje (od tych codziennych po te wyobrażone i przeżywane jako wielkie, doniosłe) będą miały następującą motywację: jak najszybsze uwolnienie się od nieznośnych, niemożliwych do zniesienia, trudnych emocji i braku energii na rzecz poczucia wyjątkowości, które ma wynikać z samego faktu, że się jest na świecie. 

Ucieczka przed pustką

W przestrzeni egocentryzmu dominuje natomiast poczucie wewnętrznej pustki i aktywna ucieczka od bezsilności, która jej towarzyszy. Każdy doświadczający tej jakości człowiek czuje determinację, by działać. W energii do działania dostępnej w tym polu świadomości widzi sposób, by „poczuć się spełnionym”. Aktywność jest tutaj motywowana zagłuszaniem własnego nieczucia, dlatego zatrzymanie jej, poddanie refleksji i poszerzenie pola widzenia poza własne korzyści jest niemożliwe. Ponieważ zewnętrzne sukcesy i nabyte dobra nie mają wpływu na wewnętrzny dobrostan, decyzje które podejmowane są z tej przestrzeni będą zawsze bazować na własnym zysku ulokowanym w majątku, pozycji, wizerunku, a w skrajnych przypadkach – w eskalacji dążeń, które będa mieć na celu władzę, dominację i niepohamowane poszerzanie własnych wpływów.

O ile w rozmyciu będziemy dążyć do celu, który sprawi, że poczujemy euforię i upojenie, w egocentryzmie gratyfikacją płynącą z podejmowanych decyzji będzie satysfakcja i wygrana rywalizacja. Większość decyzji z tych dwóch przestrzeni świadomości będzie miała doraźny, krótkowzroczny charakter. Szeroka, uwzględniająca długofalowe konsekwencje naszych aktywności perspektywa jest z tej przestrzeni niedostępna i mimo teoretycznej wiedzy na ten temat, nie jest brana pod uwagę.

Harmonia i radość ze zwyczajności

Na dojrzałym poziomie świadomości istnieje potencjał do odczuwania wewnętrznego dobrostanu niezależnego od zewnętrznych warunków i okoliczności. Doświadczanie spokoju i prostej radości sprawia, że decyzje podejmowane są przede wszystkim z motywacją budowania i poszerzania harmonii z dbałością o również o te obszary, które nie są bezpośrednio związane z doraźnym zyskiem czy korzyścią. Wewnętrzne połączenie z uczuciami wyższymi i zestrojenie z wartościami uniwersalnymi, wspólnymi dla wszystkich ludzi na świecie sprawia, że rzeczywistość postrzegana jest automatycznie w szerokiej perspektywie. Podejmowane w tym polu świadomości decyzje służą budowaniu jakości uwzględniającej ich długofalowe skutki dla siebie i innych, nie zaś prywatnym korzyściom czy stanom euforii. Jest to jedyna – w obrębie naszego ludzkiego potencjału – przestrzeń, która wzbogaca nasz wewnętrzny dobrostan odczuwany w prozie życia. 

Mam nadzieję, że zgłębienie tematu poziomów świadomości pozwoli nam zrozumieć, dlaczego od wieków ponosimy nieustannie porażki, próbując zmieniać postawy i intencje, które stoją za działania innych ludzi, ale także naszymi własnymi. Dzięki temu zrozumieniu mamy, moim zdaniem, szansę otworzyć się na niepoznane dotąd sposoby obchodzenia się z bogactwem potencjału człowieka, a także z zakresem odpowiedzialności wynikającym z poziomu świadomości, który jest nam wszystkim razem, ale też i każdemu z osobna, dostępny.

Jolanta Toporowicz

*Książka „MapaJaⓇ. Jakość życia w świetle poziomów świadomości ego” autorstwa Jolanty Toporowicz jest dostępna tutaj: https://mapaja.pl/

Pin It on Pinterest

Share This