„Nie wszystko jest dla wszystkich” – pisał Stanisław Lem. Żyjemy w świecie, w którym promowane jest przekonanie, że każdy może wszystko. Powszechnie przyjęta narracja na ten temat przybiera często karykaturalne rozmiary. Tłumy ludzi ulegają pokusie bycia wyjątkowym i szczęśliwym dzięki obietnicy stania się kimś, kim w rzeczywistości nie są. Polaryzacja wartości, wykluczanie realizmu i brak weryfikacji tego, co przyjmują za prawdę, przybiera momentami kuriozalne rozmiary. Smutne przykłady takich postaw możemy znaleźć chociażby przyglądając się przejawianej przez wielu ludzi wierze w ich nadprzyrodzone moce i patrząc na długofalowe skutki tej introjekcji. Ta wiara oparta jest wyłącznie na bezrefleksyjnie introjektowanej, a więc podświadomie przejmowanej, biznesowej ofercie podawanej w atrakcyjnym opakowaniu.
Z drugiej strony trudno się dziwić ludziom, którzy w swoich zasobach nie mają naturalnej tendencji do szanowania realiów i szukania rozwiązań, dlatego tak ochoczo podążają za obietnicą wyzwolenia z odpowiedzialności za proste, prawdziwe życie. Życie, a raczej jakość życia, która bezpośrednio wynika z możliwości każdego człowieka: z jego żywej natury, predyspozycji, potencjału, zasobów i ciemnych zakamarków. Wszyscy mamy te składowe i bardzo się różnimy między sobą w każdym z tych obszarów. I tak utalentowany pisarz zazwyczaj nie ma predyspozycji do bycia przywódcą grupy biznesowej, a kochający ziemię rolnik nie zostanie wirtuozem w grze na skrzypcach. Osoba bez dostępu do uczuć wyższych nie wybierze szczerości w komunikacji, a człowiek wrażliwy nie założy na wstępie, że ma do czynienia z manipulacją.
Jeśli ulegniemy złudzeniu, że możliwe jest życie bez tych naturalnych predyspozycji, zafundujemy sobie frustrację i bolesną porażkę. Fakt, że nikt z nas nie jest lepszy czy gorszy już w tym aspekcie doświadczenia nie będzie miał znaczenia. Przychodzimy na świat z określonym potencjałem, który możemy wcielić w codzienność lub szukać szczęścia w obiecanych wspaniałych doświadczeniach daleko od tego, co jest naszą prawdziwą treścią. Nie my tworzymy porządek w życiu i eliminując z naszego przeżywania te aspekty, których nie chcemy widzieć, podważamy coś, na co nie mamy wpływu.
Esencję życia możemy wyrażać poprzez przyjęcie prawdy na swój temat lub uciekając od niej w atrakcyjnie brzmiące pokusy połączenia się z wyjątkowym, zmyślonym wizerunkiem. Proza życia, realne ograniczenia, których doświadczamy, należą do naszego kompasu wskazującego odpowiedni dla nas kierunek. Odpowiedni do tego, by żyć w zgodzie z własną naturą i rozwijać prawdziwy potencjał, ucząc się go szanować jednocześnie nabywając pokory i adekwatnego poczucia wartości. Poczucie wartości oparte na takim fundamencie jest bowiem nienaruszalne przez zewnętrzne trendy i wykreowane pomysły na to, kim powinniśmy się stać, by mieć prawo do prostej radości czerpanej z codziennych spraw.
Jeśli bliskie jest Ci opisane wyżej spojrzenie na człowieka, poczucie wartości, szacunek do własnego potencjału, zapraszamy Cię do udziału w IX edycji kursu Zaufać sobieⓇ. Wciąż mamy kilka wolnych miejsc.
Więcej informacji znajdziesz tutaj: https://euphonia.pl/kurs-zaufac-sobie-ix-edycja/
Serdecznie zapraszam
Jolanta Toporowicz